Ostatnio do Android Marketu trafiła aplikacja SoundTracking, która może służyć jako bardzo fajna alternatywa dla popularnych aplikacji ShazamID oraz SoundHound. Choć głównym przeznaczeniem SoundTracking jest umożliwić nam dzielić się utworami, które obecnie grają nam w duszy, ze znajomymi, jednak my przyjrzymy się tej aplikacji pod kątem identyfikacji aktualnie odtwarzanych utworów.
Wszystkie wymienione wyżej aplikacje służą jednemu – rozpoznawaniu wykonawców piosenek. Jeżeli chcemy odgadnąć nazwę utworu, uruchamiamy stosowną aplikację, naciskamy przycisk, czekamy, aż program pobierze krótką próbkę utworu i prześle ją na serwer, gdzie zostanie dokonana identyfikacja. Jeżeli ta zostanie pomyślnie zakończona, w ciągu kilku sekund na ekranie telefonu pojawi się komunikat z nazwą oraz wykonawcą pobranego utworu.
Kiedy na rynku ukazałą się aplikacja Shazam, wszyscy zastanawiali się jak to działa i każdy chciał móc z niej korzystać w swojej komórce. Pamiętam, po raz pierwszy pojawiła się dla Symbiana S60v3 i już wtedy była bardzo popularna. Później (a może jeszcze przed Shazamem) popularne stało się narzędzie TrackID, obecne w Sony Ericssonach z linii Walkman, które działało podobnie do Shazama. Jako trzecie pojawiło się narzędzie SoundHound, najpierw funkcjonujące pod nazwą Midomi. Do tego kanonu dziś dołącza SoundTracking.
Jak przeczytamy na stronie dewelopera aplikacji, SoundTracking nie jest autonomicznie funkcjonującym narzędziem, ponieważ silnik rozpoznawania mowy pochodzi od Gracenote, czyli bazuje na tym samym serwerze co TrackID z telefonów Sony Ericsson. Jednak identyfikowanie utworów odbywa się w jak najlepszym porządku, więc gdy ShazamID oraz SoundHound zawodzą, dobrze jest sięgnąć po SoundTracking.
Aplikacja SoundTracking dostępna jest nie tylko w Android Markecie, ale także App Store. Z obu tych platform można pobrać ją za darmo.